Geoblog.pl    greg999    Podróże    Yucatan Tour - ruiny Majow, plaze i dzungla    Granica Meksyk - Belize (czas spedzony na granicy ok 1,5h)
Zwiń mapę
2012
28
sty

Granica Meksyk - Belize (czas spedzony na granicy ok 1,5h)

 
Meksyk
Meksyk, Chetumal
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 336 km
 
Jedziemy do miasta Chetumal, ale tylko na chwile bo nie jest ono pasjonujace. Po opuszczeniu miasta cofamy sie okolo 5-10km do granicy. Moze z tej okazji krotkie podsumowanie jazdy po Meksyku - drogi sa dosc dobrze oznakowane i w dobrym stanie, czasem jest 2 pasmowa autostrada, czasem droga 2 kierunkowa, ale ruch jest zwykle maly takze nawet wtedy jedzie sie komfortowo. Dziur nie ma, drogi sa szerokie a stacje benzynowe mijamy dosc czesto. W Meksyku sa tylko stacje panstwowej firmy Pemex, ale brak konkurencji nie powoduje wysokich cen - benzyna jest jeszcze tansza niz w USA, z szybkiej kalkulacji wyszlo mi okolo 3zl za litr. Na kazdej stacji sa panowie, ktorzy zatankuja, wymyja szyby, a czasem nawet felgi - wypada im dac niewielki napiwek. W podsumowaniu drogi po Meksyku nie moze zabraknac progow zwalniajacych. Gdyby nie te progi spokojnie uznalbym drogi w Meksyku za lepsze niz w Polsce, ale te progi to prawdziwa zmora kierowcow. W KAZDYM miasteczku, miescie i wiosce sa conajmniej 2 progi zwalniajace. Zwykle jest wczesniej znak, ze prog bedzie, czasem znaku nie ma i wtedy zdarza sie skok lub obtarcie zawieszenia w zaleznosci od wysokosci i ksztaltu progu. Generalnie jest to bardzo skuteczny sposob na spowolnienie ruchu w terenie zabudowanym, ale strasznie upierdliwy.

Teraz wracamy do przejscia granicznego ktore jest dosc specyficzne. Przy wyjezdzie z Meksyku sa jakies budki i celnicy, ale przejezdzamy przez nikogo nie zatrzymywani. Po przejechaniu przez mostek zatrzymujemy sie w strefie wolnej (czyli chyba wolnoclowej). Naprzeciwko kasyna ma byc mala chatka firmy Atlantic Insurance, gdzie trzeba kupic ubezpieczenie samochodowe wazne w Belize. Gdy tylko zatrzymujemy samochod pojawia sie naganiacz, ktory tlumaczy, ze musimy miec pieczatke, ze wyjechalismy z Meksyku, inaczej do Belize nas nie wpuszcza. Idziemy zatem za naganiaczem spowrotem przez mostek i do okienka gdzie okazuje sie, ze nalezy zaplacic 25USD od osoby za opuszczenie Meksyku droga ladowa. W przypadku biletow lotniczych oplata ta jest zawarta juz w cenie biletu, ale przy granicy ladowej nie ma zmiluj. Na rozmaitych forach wyczytalem ze za 100 peso (okolo 8 USD) celnik moze nie zabierac z paszportu kartki imigracyjnej, ale na moje pytania i protesty dostawalem odpowiedz, ze jak nie chce placic 25 dolarow to moge wracac do Meksyku. Zatem niezbyt szczesliwi placimy. Nastepnie wracamy i kupujemy ubezpieczenie samochodowe - na tydzien koszt 15 USD.
Nastepnie mamy jechac za zakret i ma byc chatka w ktorej beda spryskiwac samochod, koszt 5 USD. Faktycznie chatka jest, ale nie widac ludzi. Poniewaz bez spryskania nie wpuszcza nas do Belize, zatrzymuje sie i wysiadam. Wchodze do srodka a tam 3 znudzonych facetow. Podaje numer rejestracyjny samochodu, po czym 1 facet powoli wychodzi i pryska samochod dookola co zajmuje mu jakies 20 sekund po czym bez slowa wraca do swojej chatki. Ide wiec za nim i place 5 USD w zamian za ktore dostaje potwierdzenie, ze samochod spryskany.
Kolejny krok ku Belize uczyniony.
Jedziemy ku odprawie belizyjskiej. Jade prosto do kolejki samochodow, ale zaraz ktos podchodzi i mowi, zeby zaparkowac na parkingu obok i wyjac wszystkie bagaze i na piechote z tym wszstkim udac sie do budynku. Tak wiec robimy, od razu zjawia sie pan z wozkiem na ktory pakujemy wszystkie bagaze. Idziemy do odprawy. Pierwsza lada to paszporty, idzie dosc szybko. Druga lada tylko dla kierowcy, reszta ekipy idzie prosto do 3 gdzie jest kontrola bagazy, ale nikt do naszych nie zaglada. Ja ide do lady drugiej gdzie sprawdzane bardzo pieczolowicie sa wszystkie wymagane dokumenty:
- potwierdzenie wypozyczenia samochodu
- list z ubezpieczalni z pozwoleniem na wjazd samochodem do Belize
- ubezpieczenie kupione na granicy
- potwierdzenie spryskania samochodu
- oczywiscie moj paszport, ktory jest bardzo dokladnie ogladany.
Przy tej ladzie spedzam okolo 20 minut w trakcie ktorych wszystkie ww dokumenty sa analizowane oraz podstawowe dane wpisywane sa recznie do zeszytu. Otrzymuje w paszporcie specjalna pieczatke z samochodem, na ktorej dopisany jest model, kolor, rocznik i numer rejestracyjny wozu - bardzo oryginalna pieczatka. Po tym wszystkim moge wrocic do samochodu i przejechac przez ostateczna kontrole samochodu. Celnik sprawdza czy numer rejestracyjny samochodu sie zgadza z dokumentami oraz zaglada do bagaznika. Po tym wszyskim moge podjechac po reszte ekipy oraz bagaze.
I jestesmy w Belize, nie bylo latwo, kosztowalo to sporo czasu i kasy oraz troche nerwow.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 380 wpisów380 34 komentarze34 503 zdjęcia503 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
14.12.2014 - 06.01.2015
 
 
23.08.2014 - 27.08.2014