Dzisiejszy dzien jest intensywny - najpierw jedziemy na zorganizowana wycieczke - splyw oponami po rzecze, nastepnie mamy spory kawalek do przejechania - wracamy do Meksyku.
Splyw oponami do dosc popularna pol dniowa wycieczka z Belize City. Niestety odradzam. Na miejsce jedzie sie okolo godziny w jedna strone (jest to blizej Belmopanu). Nastepnie idzie sie (kazdy ze swoim kolem) przez dzungle, przekraczajac 3-krotnie rzeke na pieszo. I to jest tak naprawde najfajniesza czesc wycieczki, szczegolnie jesli ktos nie byl jeszcze w dzungli. Sam splyw to rozczarowanie - nurt rzeki jest baardzo powolny, tak wolny ze czesto w ogole nie plynelismy i organizator nas musial przeciagac (wplaw). Przeplywa sie przez spora jaskinie, ale wszystko jest w slimaczym tempie. Po wszystkim lunch (w cenie) i z powrotem do Belize City. Wycieczki te kosztuja okolo 40-50 USD od osoby - za tyle mozna wziac wodna taksowke na wyspe oraz wykupic snorkeling - przezycie 100 razy ciekawsze.