Docieramy do Asyżu wieczorem, dzięki temu właściwie nie ma już turystów. Miasteczko robi fantastyczne wrażenie jeszcze zanim się do niego wjedzie - widoczne z dołu na szczycie góry. A w środku jeszcze lepiej - miasteczko jest bardzo zadbane i czyste. Prawie w nim nie ma samochodów, więc wrażenie jest jakby się było w innej epoce.