Prawie całą drogę nocnym busem spaliśmy, i dobrze - droga wiedzie przez wysokie góry i jest strasznie kręta, zatem jedzie się wolno. Na dobre przebudzamy się na około godzinę przed dojazdem, mamy więc próbkę tego jak wygląda droga oraz widoki dookoła.
W Cusco zwiedzamy miasto, które jest położone malowniczo w dolinie. Wysokość 3300m npm nie daje się nam jakoś mocno we znaki, może dlatego, iz nocą droga wiła się nawet na ponad 4000 metrów więc trochę się przyzwyczailiśmy.
Miasto jest ładne, szczególnie ładnie wygląda główny plac. Dobrze wyglądają też smażone świnki morskie, czyli miejscowy przysmak, nie mieliśmy jednak okazji spróbować.